Jakiś czas temu pisałam Wam o mojej współpracy z firmą Tradismak. Dziś - po dość długiej przerwie - pora na kolejny przepis inspirowany tą współpracą. Mam nadzieję, że lubicie domowe pasztety i że ta wersja również Wam się spodoba :-)
Smacznego...
SKŁADNIKI
300 g wątróbki kurcząt
300 g żołądków indyczych
300 g serc kurcząt
200 g podgardla wieprzowego
2 marchewki
1 pietruszka
kawałek selera
2 - 3 cebule
1 łyżeczka suszonego majeranku
2 bułki kajzerki
2 jajka
2/3 gałki muszkatołowej
świeżo mielony pieprz
sól
woda
Serca, żołądki i podgardle płuczemy, wkładamy do garnka i zalewamy wodą - powinno jej być 2 - 3 cm nad powierzchnię mięsa. Gotujemy - gdy zacznie wrzeć zbieramy to wszystko co zebrało się na powierzchni wody, a następnie dodajemy obrane warzywa, listki, ziele, majeranek i ziarna pieprzu. Zmniejszamy płomień i gotujemy aż mięso wyraźnie zmięknie. Dodajemy wątróbkę i dalej gotujemy. Łącznie jakieś trzy godziny - w prawdzie wszystko będzie miękkie już wcześniej, ale chodzi o to żeby się praktycznie rozlatywało. Po tym czasie wkładamy do garnka kajzerki (wciskamy je tak by spokojnie nasiąkały wywarem; jeśli zostało go bardzo dużo możecie dołożyć jeszcze jedną bułkę). Zostawiamy aż całość wystygnie, następnie wyjmujemy listki, a resztę trzykrotnie mielimy. Dodajemy jajka, przyprawę, doprawiamy solą, pieprzem (świeżo mielonym) i startą gałką (raczej nie używajcie takiej, którą można kupić od razu mieloną - jest mniej aromatyczna). Wyrabiamy jednolitą masę, a następnie przekładamy ją do słoików i zakręcamy. Wstawiamy je do garnka z zimną wodą (nie powinna zakrywać rantów słoików, najlepiej jeśli są one jednakowej wysokości) i doprowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy przez godzinę w temperaturze 80 stopni, wyjmujemy z wody i pozostawiamy do wystudzenia.