A więc piątek... a więc weekend... a więc siedzę sobie tu sama i myślę... o wszystkim... takiej burzy w mózgu to już dawno nie miałam... tyle wątpliwości, niewiadomych, o wiele mniej rozwiązań... a z drugiej strony pomysłów cząstkowych aż nadto... i chyba to nawet lepiej - małymi krokami do przodu idzie się w prawdzie wolniej, ale i ostrożniej... a więc dalej... i tak też zamierzam :-)
W całej tej plątaninie myśli jest też miejsce na pomysły kulinarne :-) i dzięki Bogu, bo gdyby nie to, dzisiejsze ciasto nie miałoby prawa bytu ;-) a tak to lekko zmodyfikowałam zwykły przepis na ciasto kruche i jest :-) trochę się obawiałam tych ziemniaków ale teraz mogę śmiało powiedzieć, że nie było czego :-) ciastojest wręcz idealne :-) a jak pachnie... mmm...
SKŁADNIKI
Na ciasto:
500 g ziemniaków
3 szklanki mąki
125 g margaryny
1/2 szklanki cukru pudru
3 żółtka
1 łyżka cukru waniliowego lub 2 torebki wanilinowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
1 kg jabłek
2 łyżki cukru
1 łyżeczka cynamonu
mielony kardamon (trochę, na koniec łyżeczki)
2 - 3 łyżki bułki tartej
cukier puder do posypania
Ziemniaki obieramy, gotujemy i przecieramy przez sitko (nie miksujcie ich, bo wtedy wyjdzie puree, a tu potrzebny jest po prostu ziemniaczany puch), studzimy. Mąkę, cukry i proszek do pieczenia mieszamy razem, a następnie dodajemy do ziemniaków i rozcieramy, aż powstanie mnóstwo drobniutkich grudek. Dodajemy startą na tarce jarzynowej margarynę i żółtka - zagniatamy ciasto (należy to robić szybko, by miało ono jak najkrótszy kontakt z ciepłem dłoni, dokładnie tak samo jak przy każdym innym kruchym cieście). Ciasto ma trochę luźniejszą konsystencję niż typowe ciasto kruche.
Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy na ćwiartki, a następnie każdą w cienkie plasterki. Dodajemy cukier, cynamon, kardamon i delikatnie mieszamy.
Z ciasta odrywamy 1/3 i odkładamy, a pozostałą częścią wylepiamy dno i boki tortownicy (24 cm). Posypujemy ciasto bułką tartą (dzięki temu sok z jabłek nie wsiąknie podczas pieczenia w ciasto i nie stanie się ono gliniaste). Wykładamy jabłka, a na nie ścieramy pozostawione wcześniej ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termoobieg + dolna grzałka) na 50 - 60 minut (w zależności od tego jak szybko pieką Wasze piekarniki).
Gotowe ciasto studzimy i posypujemy cukrem pudrem.
P.S.
Jeśli chcecie wzbogacić smak Waszej szarlotki, to możecie zamiast tartej bułki rozsmarować na cieście masę krówkową - 200 g krówek rozpuszczamy w garnku z grubym dnem dodając 4 łyżki śmietany 30 %; gotujemy przez chwilę mieszając aż do uzyskania gęstej jednolitej masy; studzimy (nie musi być idealnie zimna) i już można działać :-) Ale musicie pamiętać, że taka masa jest bardzo słodka ;-)
wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńnie robiłam jeszcze ciasta z ziemniakami, ciekawe:)
OdpowiedzUsuńw takim razie gorąco polecam :-)
Usuń