środa, 31 grudnia 2014

Szczęśliwego Nowego Roku!!!



Drodzy czytelnicy, za 2 godziny skończy się rok 2014 i roztoczy się przed nami nieznane morze 12 miesięcy pod nazwą ROK 2015... Jaki był ten, który właśnie mija? Nie brakowało w nim rozczarowań i przykrości, ale ogólnie, z perspektywy kilku ostatnich lat, ten był zdecydowanie udany :-) W dużej mierze dzięki Wam - to przecież Wy każdego dnia jesteście tu i korzystacie z moich przepisów, oznaczacie je polubieniami, komentarzami (no, akurat tego ostatniego mogłoby być trochę więcej ;-) ale...)  :-) Niekiedy stajecie się moja inspiracją, innym razem dzielicie się własnymi dokonaniami :-) I to cieszy, buduje na kolejne dni, tygodnie, miesiące... A to jest bardzo pozytywne :-) Dlatego w tym nadchodzącym bezkresie nieznanego życzę Wam wszystkiego tego co dla Was ważne, co pozwala Wam dążyć do osiągania stawianych sobie celów, realizować się w rolach, jakie przydzieliło Wam życie... Życzę Wam, by każdy kolejny dzień stawał się okazją do poszukiwań odpowiedzi i inspiracji na które czekacie, okazją do dawania ich innym... I życzę Wam, by po tych 12 miesiącach każdy z Was mógł sobie powiedzieć: "TO BYŁ MÓJ ROK!" - tak jak ja mówię to sobie dzisiaj...
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!



wtorek, 30 grudnia 2014

Sylwestrowe SOS



Ileż to osób dowiaduje się niemal w ostatniej chwili, że oto będzie gospodarzem jakiegoś sylwestrowego przyjęcia, albo gościem domówki, na która każdy coś przynosi. Co by dużo nie mówić, ja kilka razy byłam w takiej sytuacji - i w jednej i w drugiej. Doskonale pamiętam w jaki popłoch wtedy człowiek wpada i jak nagle wszystkie pomysły ulatują z jego głowy ;-) więc postanowiłam zestawić w tym miejscu kilka naprawdę szybkich pomysłów na dania, które zdążycie przygotować z powodzeniem w ciągu jutrzejszego dnia. Mało tego, jeśli dobrze zorganizujecie siebie i domowników gwarantuję, że zostanie Wam chwila na relaks przy kawie czy kojącą maseczkę ;-) Tak więc człowieki nie załamujemy się, tylko szukamy pomysłów, podpowiedzi, inspiracji i działamy :-)





1. Danie gorące
Tak sobie myślę, że cała noc do tego zakrapiana alkoholem... gościom na pewno dobrze zrobi gorąca przekąska. A najlepsze będzie to, co albo da się zrobić w kilka minut, albo "zrobi się samo" ;-) zatem wybierajcie:











2. Coś słodkiego
No to, to chyba podstawa na każdej lub przynajmniej większości imprez karnawałowych, a tym bardziej tej sylwestrowej. W przypadku imprez organizowanych "biegiem" nie ma raczej mowy o wymyślnych tortach, które wymagają stygnięcia, przekładania i potrzebują czasu by się "przegryźć". Wybrałam więc takie przepisy, których realizacja zajmie Wam dosłownie kilka chwil :-)























3. To co cały czas na stole ;-)
Szybkie przekąski, które cały czas stoją na stole to też ważny element przyjęć. Tu tak naprawdę króluje dowolność ;-) ale skoro obiecałam koło ratunkowe to oto ono... one... ;-)











A teraz wystarczy, że klikniecie na wybrane nagłówki i już czytacie przepis :-)












Paszteciki



Wczoraj kilka osób na fb poprosiło mnie o przepis na paszteciki. Niewiele myśląc postanowiłam go umieścić na blogu, może są jeszcze inni chętni? Te paszteciki robiła zawsze moja babcia, a ja je uwielbiam po dziś dzień - tym bardziej, że są bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu :-) Do dzieła więc, jeszcze zdążycie przed sylwestrową nocą ;-)


SKŁADNIKI


Ciasto:

1 kg mąki pszennej

70 g drożdży

2 kostki margaryny

400 g śmietany 

2 całe jajka


2 żółtka





Margarynę dokładnie rozkruszamy z mąką - musi powstać coś, co konsystencją przypomina mokry piasek. Drożdże dokładnie mieszamy ze śmietaną (jedno i drugie musi mieć temperaturę pokojową), następnie przelewamy do mąki z margaryną, dodajemy jajka i żółtka. Zagniatamy ciasto - powinno mieć konsystencję ciasta pierogowego.

Odrywamy kawałki ciasta i rozwałkowujemy na grubość ok. 4 - 5 mm, na brzegu układamy dowolny farsz (na całej długości) i zawijamy rulonik, odcinamy wzdłuż rozwałkowanego placka i w taki sam sposób tworzymy kolejne rulony. Następnie każdy rulon kroimy na paszteciki dowolnej długości. Układamy na blaszce, smarujemy roztrzepanym jajkiem (możecie też posypać wierzch makiem lub kminkiem) i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 20 minut.

Z tej ilości wychodzi 80 - 100 pasztecików.





Moje propozycje farszu:

1. 
Gotowane mięso z 4 udek, 1/2 kg pieczarek, 2 cebule, 2 łyżki oleju, 2 jajka, sól, pieprz, gałka muszkatołowa.

Cebulę i pieczarki kroimy i podsmażamy na oleju, a następnie razem z mięsem mielimy w maszynce. Dodajemy jajka, przyprawy i wyrabiamy na jednolitą masę.

2.
1/2 kg pieczarek, 1/2 kg kapusty kiszonej, 2 cebule, 2 listki laurowe, 2 ziela angielskie, 4 łyżki oleju, sól, pieprz.

Kapustę odciskamy, siekamy, a następnie wkładamy na rozgrzany olej, dodajemy listki i ziele i przez chwilę dusimy. Następnie dodajemy pokrojone w kostkę pieczarki i nadal dusimy aż kapusta zmięknie. Doprawiamy solą i pieprzem. 

Możecie też wykorzystać każdy inny farsz jaki lubicie, np. taki, który wykorzystujecie w krokietach :-)






poniedziałek, 29 grudnia 2014

Sałatka z tortellini i selera naciowego



A więc koniec roku nadchodzi coraz większymi krokami, nie da się ukryć... a wraz z nim nadchodzą refleksje kończące ten rok i plany na przyszły... Ja o swoich - jednych i drugich - opowiem Wam jutro, a dziś dorzucam coś kulinarnego :-) Może spodoba Wam się ta sałatka i przygotujecie ją na pełną szaleństw noc sylwestrową? Nam bardzo smakowała :-)


SKŁADNIKI

1 opakowanie tortellini (250 - 300 g, w dowolnym smaku)

5 łodygi selera naciowego

4 długie kabanosy wieprzowe

1 puszka kukurydzy

majonez (ilość według uznania)

sól, pieprz


Tortellini gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, odcedzamy i przelewamy zimną wodą, by szybciej wystygły. Selera oczyszczamy z grubych włókien, a następnie kroimy w plasterki. Kabanosy kroimy w kawałki dowolnej wielkości. Kukurydzę odsączamy. Wszystkie składniki łączymy razem, doprawiamy majonezem, solą i pieprzem. Gotowe :-) 

niedziela, 28 grudnia 2014

Schab ze śliwkami



Skoro brniemy w klimacie świąteczno - noworocznym, to mam dla Was propozycję mięsną :-) Robiliście już kiedyś schab ze śliwkami? Ja robię od niedawna i powiem Wam, że polubiłam bardzo :-) Dziś zaproponowałam Wam wersję ze śliwkami moczonymi w alkoholu - myślę, że jest ciekawsza, ale piekłam też mocząc śliwki w wodzie ;-) Możecie popróbować obu i zdecydować, która bardziej Wam odpowiada :-) A może macie jakieś swoje sprawdzone sposoby? Podzielicie się nimi? 


SKŁADNIKI

1 kg schabu

200 g suszonych śliwek

1 łyżka soli

1 łyżka cukru trzcinowego

1 łyżka słodkiej mielonej papryki

2 ziarna kardamonu

2 goździki

3 ziela angielskie

2 listki laurowe

kawałek cynamonu (ok. 1 - 1,5 cm)

brandy lub koniak

woda


Śliwki płuczemy, zalewamy alkoholem (powinien zakrywać owoce całkowicie) i odstawiamy by całkowicie go wciągnęły. 
Cukier, sól i paprykę mieszamy razem.
Schab myjemy, osuszamy, a następnie długim nożem robimy w środku dziurę na wylot. Wkładamy w nią śliwki i ciasno upychamy. Następnie związujemy mięso sznurkiem i nacieramy przygotowana mieszanką. Odstawiamy do lodówki na całą noc. Następnego dnia wkładamy mięso do naczynia żaroodpornego, dodajemy kardamon, goździki, ziele, listki i dolewamy wodę (ok. 2 cm wysokości). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (termoobieg + dolna grzałka) i pieczemy pod przykryciem przez godzinę. Studzimy w przykrytym naczyniu. 

sobota, 27 grudnia 2014

Sernik z bezą



No i po świętach... Tyle, że w końcu zima sobie przypomniała, że to na nią pora, a tego akurat nie lubię :-( mam nadzieję, że do Trzech Króli sobie pójdzie i po urlopie będę mogła sobie spokojnie dojeżdżać do pracy... Podsumowując jednak temat świąt, to mam niezmienne od lat poczucie, że są osoby, którym wybitnie zależy na tym żeby były idealne i taki, którym wybitnie zależy na tym, by je schrzanić... I całe szczęście, że tych drugich można mimo wszystko unikać :-) dzięki temu te święta były pozytywny :-) bardzo pozytywne:-)


SKŁADNIKI

Na masę serową:

2 kg sera z wiaderka

6 całych jajek

4 żółtka

2 szklanki cukru pudru

2 budynie waniliowe bez cukru (na 0,5 l mleka każdy) lub 80 g mąki ziemniaczanej


Na bezę:

6 białek

1 szklanka cukru


Dodatkowo: paczka małych okrągłych biszkoptów


Wszystkie składniki masy serowej wkładamy do miski miksera i miksujemy przez chwilę aż do połączenia składników. Dno tortownicy wykładamy biszkoptami. Następnie całość masy przelewamy do tortownicy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na godzinę. Po tym czasie wykładamy na sernik bezę - białka miksujemy na sztywno, a następnie wsypujemy cukier i miksujemy jeszcze przez chwilę - pieczemy jeszcze przez 30 minut. Upieczony sernik zostawiamy w uchylonym piekarniku aż wystygnie, a następnie wstawiamy na kilka godzin do lodówki.




P.S.
Przed wyłączeniem piekarnika sprawdźcie sernik patyczkiem, czy na pewno się upiekł.
Z tej ilości składników piekłam sernik w tortownicy 26 cm, jeśli masie tortownicę 21 cm wystarczy połowa składników.


środa, 24 grudnia 2014

Wesołych świąt!!!



Drodzy czytelnicy, dziś w tym szczególnym dniu, chcę Wam życzyć wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń, ciepła rodzinnego, miłości , zrozumienia, wytrwałości i wszystkiego co tylko przychodzi Wam na myśl... niech się spełnia! A w prezencie fragment jednej z ładniejszych pastorałek jakie znam...


(...)
Spotkamy się by spędzić czas 
W rodzinnych ciepłych gniazdkach 
Usiądziemy przy stole 
Pod choinką i gwiazdą 
Wszystkie świeczki zapłoną 
Będzie ciepło i jasno 
(...) 
Święta, Święta, czas kolędowania 
Święta, Święta, narodziny Pana

Przez jakiś czas zostanie w nas 
Świąteczny zapach ciasta
By tak jak ptak, gdy minie rok 
W rodzime wrócić gniazda
Gdy zaświeci choinka 
Odnowimy wspomnienia 
Łamiąc kruchy opłatek wypowiemy życzenia 
(...)
Święta, Święta, czas kolędowania 
Święta, Święta, narodziny Pana

https://www.youtube.com/watch?v=eejnTDVLzNY

wtorek, 23 grudnia 2014

Barszcz wigilijny



Nie mogę uwierzyć, że za dwa dni święta, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że leje jak podczas byle jakiej jesieni ;-) Nie mogę uwierzyć, że jeszcze jeden dzień i odpoczywam przez dwa tygodnie :-) Nie mogę uwierzyć, że mam jeszcze tyle do zrobienia przed tymi świętami... ;-) A Wy już wszystko przygotowaliście? Jeśli nie i lubicie działać na ostatnią chwilę, to mam dla Was przepis na czerwony barszcz, taki wigilijny...


SKŁADNIKI

1 kg buraków

2 duże marchewki

2 duże pietruszki

po kawałku selera i pora

garść suszonych grzybów

1 l zakwasu z buraków

2,5 l wody

1 łyżka majeranku

sól, pieprz, cukier


Warzywa myjemy, obieramy i zalewamy zimną wodą, dodajemy opłukane grzyby i gotujemy na małym ogniu aż warzywa całkiem zmiękną. Dolewamy zakwas i zagotowujemy. Doprawiamy majerankiem, solą, pieprzem i cukrem. Nie bójcie się tego ostatniego, zdecydowanie nadaje wyrazistości potrawie. 
Podajemy z uszkami, pierogami  lub pasztecikami z grzybami i kapustą.


sobota, 20 grudnia 2014

Ciasto miodowe Nigelli



Nigella Lawson... Nie powiem żebym była wielką fanką jej kuchni, ale niektóre jej przepisy bardzo mi się podobają :-) Choćby to ciasto - może z powodzeniem zastąpić piernik na świątecznym stole, bez obawy czy zdąży zmięknąć. Puszyste, wilgotne, aromatyczne... jednym słowem idealne :-) Dałam trochę mniej cukru niż w oryginalnym przepisie i - jeśli wolicie mniej słodkie ciasta - proponuję Wam zrobić to samo. Poczęstowałam nim ostatnio moje koleżanki i bardzo im smakowało, dlatego na Święta postanowiłam upiec też takie :-) A wracając do samej Nigelli to uwielbiam oglądać jej programy, zwłaszcza te o świętach - przemawia z nich taki typowy dla tego okresu klimat, wręcz można by powiedzieć, że wszelkie aromaty czuć przez ekran telewizora ;-) No i co by nie mówić, to zdecydowanie leczy ona człowieka z kompleksów ;-) :-) 


SKŁADNIKI

500 g mąki pszennej

200 g jasnego brązowego cukru (ja dałam 150 g)

3 łyżeczki sody oczyszczonej

3 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka przyprawy do piernika (ja dałam 2)

250 g masła

2 jajka

300 ml / 500 g miodu

300 ml mleka




Masło i miód rozpuszczamy w rondelku, na małym ogniu, aż składniki połączą się, a następnie dolewamy mleko. Odstawiamy żeby mieszanina przestygła. Suche składniki mieszamy razem i umieszczamy w misce miksera, dodajemy roztrzepane jajka i przestudzone masło z miodem  i mlekiem. Całość miksujemy przez chwilę do połączenia składników, a następnie przelewamy do tortownicy (moja 26 cm) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 75 - 90- minut. Przed końcem pieczenia sprawdźcie patyczkiem czy ciasto jest na pewno upieczone (patyczek wbity w ciasto i wyjęty powinien być suchy, nieoblepiony). 
Przed podaniem możecie posypać ciasto cukrem pudrem. 

Tort pomarańczowo - kawowy



I znów noc i wszyscy śpią, a ja sobie piszę... :-) ale obiecałam sobie, że od Nowego Roku kończę z pewnymi nawykami - m.in. z siedzeniem po nocach ;-) Ale to dopiero po Nowym Roku, póki co mam dla as przepis na fantastyczny tort, jaki stworzyłam sobie kilka dni temu na potrzeby pewnej okazji :-) Zachwycił wszystkich, przede wszystkim smakiem :-) A Was mam nadzieję zachwyci prostym wykonaniem i jakością biszkoptu - ten rzucany nigdy nie zawodzi :-) no i oczywiście smakiem też... Myślę, że idealnie będzie pasował do świątecznego menu :-)


SKŁADNIKI

Biszkopt:

6 jajek

1 szklanka cukru

1 szklanka mąki pszennej

1 budyń waniliowy bez cukru (40 g)


Masa pomarańczowa:

1,5 pomarańczy

2 jajka 

2 żółtka

3/4 szklanki cukru

800 ml śmietany 30% lub 36%

4 śmietanfixy


Poncz I:

300 ml przegotowanej zimnej wody

3 łyżki rumu lub spirytusu

kilka kropel aromatu pomarańczowego


Poncz II:

150 ml gorącej wody

1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej

1 łyża rumu lub spirytusu


Dodatkowo: 1 paczka okrągłych biszkoptów

Dowolna dekoracja




Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę na najwyższych obrotach miksera, a następnie wsypujemy cukier i miksujemy dalej jeszcze przez chwilę. Następnie zmniejszamy obroty i dodajemy po jednym żółtku, a gdy połączą się z pianą dosypujemy przesianą mąkę i budyń (zamiast mąki ziemniaczanej). Miksujemy jeszcze przez chwilę i przelewamy do tortownicy (26 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 40 minut, następnie wyjmujemy tortownicę z ciastem z piekarnika i upuszczamy całość z wysokości ok. 60 cm. Wstawiamy ponownie do piekarnika (wcześniej go wyłączamy) i pozostawiamy w uchylonym aż wystygnie.

Pomarańcze sparzamy wrzątkiem, a następnie ocieramy z nich skórkę i wyciskamy sok. Jajka, żółtka i cukier umieszczamy w garnku z grubym dnem i ucieramy kogel - mogel, a następnie podgrzewamy na małym ogniu stale mieszając. Gdy cukier dokładnie się rozpuści dodajemy sok i skórkę z pomarańczy, dokładnie mieszamy, doprowadzamy do zagotowania i od razu zestawiamy z palnika. Odstawiamy masę aż wystygnie (musi być idealnie zimna). 
Śmietanę ubijamy ze śmietanfixami, a następnie dodajemy stopniowo masę pomarańczową masę cały czas miksując. 

Składniki ponczu I łączymy razem.
Kawę zalewamy wodą, a gdy przestygnie dodajemy alkohol. 




Biszkopt kroimy na dwa krążki. Dolny sączymy połową ponczu I i wykładamy 1/3 masy. Biszkopty maczamy w ponczu kawowym i układamy na masie, a na nich rozsmarowujemy kolejną część śmietany. Przykładamy drugim krążkiem, sączymy do drugą częścią ponczu I, a następnie wierzch i boki smarujemy ostatnią częścią śmietany. Dekorujemy w dowolny sposób - ja posypałam ziarnami kawy i cukrem kandyz (dzięki temu, że wygląda jak kawałki bursztynu, wygląda bardzo efektownie).
Tort najlepiej smakuje schłodzony.


P.S.
Żeby tort był dobrze nasączony, a jego smaki wzajemnie się przenikały, należy pracę rozłożyć na kilka dni: pierwszego pieczemy biszkopt, drugiego sączymy go i przekładamy, wstawiamy do lodówki, trzeciego jemy :-)

Jakiś czas temu sąsiadka podarowała mi karton śmietany cukierniczej - zdecydowanie bardziej zwiększa swoją objętość i jest o wiele sztywniejsza niż śmietana 30% czy 36%. Dlatego jeśli będziecie używać takiej właśnie cukierniczej śmietany to wystarczy Wam zaledwie 600 ml i nie dodawajcie wtedy śmietanfixów. Jeśli chodzi o smak, to tort jest równie pyszny z cukierniczą, co i z tradycyjną śmietaną:-)  




Wasze pomysły na osłodę jesiennych wieczorów Świąteczne słodkości!

środa, 17 grudnia 2014

Pierniczki nadziewane w polewie czekoladowej - ciąg dalszy



Pięć tygodni temu zagniataliśmy ciasto na pierniki dojrzewające, a dziś pora by je upiec :-) Zgodnie z obietnicą, nie będę piekła dużego piernika, ale małe serduszka oblane czekoladą. A więc...

Teraz będziemy potrzebować ciasta (co oczywiste!), powideł i polewy czekoladowej. Najprostszy sposób to: 5 - 6 łyżek mleka i 200 g mlecznej lub gorzkiej czekolady.

Mleko doprowadzamy do wrzenia, a następnie dodajemy pokruszoną czekoladę i rozpuszczamy. Chwilę podgrzewamy żeby całość zgęstniała - gotowe :-)

Wyjmujemy ciasto z lodówki, dzielimy na mniejsze części i każdą z nich (po kolei) rozwałkowujemy na stolnicy posypanej mąką na placek o grubości 3 - 4 mm. Na części zaznaczamy kształty foremką do wycinania pierniczków (nie dociskamy jej do końca, a jedynie dotykamy powierzchni ciasta - orientacyjnie, żeby wiedzieć gdzie kłaść nadzienie), a z drugiej części placka wycinamy koła o wielkości podobnej do wielkości foremki. Ja te koła wycinałam szklanką. Na zaznaczonych kształtach kładziemy po pół łyżeczki powideł, przykładamy wyciętymi kółkami, lekko dociskamy je na obwodzie i wycinamy pierniczki. Układamy na blasze i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10 - 12 minut.
Studzimy na kratce, a następnie przekładamy do szczelnego naczynia żeby zmiękły. Dzień przed wigilią polewamy polewą.  

wtorek, 16 grudnia 2014

Sałatka z kiszonych buraków



Jak tam Wasz zakwas na wigilijny barszcz czerwony? Już zlany? Mój tak i czeka na swoją kolej :-) Tymczasem na fb Pani Agnieszka Gołuch przysłała mi sposób na wykorzystanie kiszonych buraków, tych pozostałych po robieniu zakwasu. Troszkę go sobie zmodyfikowałam, wyszło pysznie i jestem przekonana, że ta wersja, która robi Pani Agnieszka też jest fantastyczna :-)


SKŁADNIKI

3 kiszone buraki

1 duże jabłko

1/2 puszki kukurydzy

4 jajka

1 mała cebula

majonez, sól, pieprz


Jajka gotujemy na twardo i studzimy. Buraki, jabłko i jajka kroimy w paski. Cebulę kroimy w drobną kostkę i sparzamy wrzątkiem. Kukurydzę odsączamy z zalewy. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą, doprawiamy solą, pieprzem i majonezem.
Pycha, najlepiej smakuje gdy się trochę "przegryzie"!


Przepis Pani Agnieszki:

Buraki, ogórki kiszone, jabłko, majonez lub jogurt naturalny, sól, pieprz, koperek - pokroić w kostkę i całość dokładnie wymieszać :-) 

Pierniczki




Sieć Play robi sobie ze mnie żarty… kolejny miesiąc mam Internet jedynie przez dwa tygodnie, a potem mi tłumaczą, że awaria, że wykorzystałam (dziwne, że wcześniej mi jeszcze zostawało, a teraz przy takim samym korzystaniu brakuje…) No więc walczę i raczej nic nie wywalczę dopóki nie zrezygnuję z umowy… ;-) nie mogę nic napisać, a tu święta za pasem, przepisy by się przydały… No wiec dziś sposób znalazłam i pierniki są :-) Przepis znalazłam na „Moje wypieki” – tam były choinki, a u mnie są po prostu pierniki, ale za to jakie pyszne… mmm…


SKŁADNIKI

230 g masła

¾ szklanki cukru pudru

1 szklanka miodu

1 duże jajko

5 szklanek mąki pszennej (2 łyżki odjąć)

2 łyżki kakao

1 łyżeczka sody oczyszczonej

2 łyżki przyprawy korzennej

szczypta soli

wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.






Lukier:

2 białka

2 szklanki cukru pudru

ewentualnie aromat lub barwniki





Mąkę przesiewamy, a następnie łączymy z kakao, sodą, przyprawą i solą.
Masło ucieramy z cukrem na jasną i puszystą masę, a następnie dodajemy miód i dalej miksujemy. Dodajemy jajko i miksujemy do połączenia składników. Następnie stopniowo dodajemy mieszankę składników suchych i miksujemy do uzyskania gładkiej, elastycznej masy lub wyrabiamy ręką. Formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny (a najlepiej na całą noc). Następnie odrywamy po kawałku i rozwałkowujemy na grubość 3 – 4 mm, wycinamy foremkami pierniczki. Pieczemy od 4 – 8 minut (w zależności od wielkości) w temperaturze 200 stopni.




Składniki lukru dokładnie rozcieramy ze sobą (nie miksujemy! Tylko rozcieramy łyżką).
Przestudzone pierniki lukrujemy, a następnie odkładamy na kilka dni by zmiękły (moje nadawały się do jedzenia już po 3 dniach). 








Wasze pomysły na osłodę jesiennych wieczorów Świąteczne słodkości!