A więc wrzesień... dawno mnie tu nie było, ale dzięki temu mam więcej do opowiedzenia... Chociaż nie wiem czy blog o gotowaniu to dobre miejsce by pisać o troskach i problemach :-( W związku z tym napiszę Wam o mojej córci, która zaskakuje mnie spokojem w chwili pozostania rano w przedszkolu :-) nie bardzo wiem jak to wygląda przez kolejne pięć godzin, ale do domu też idzie zadowolona :-) i cały czas opowiada jak było :-) mam nadzieję, że pierwsze koty za płoty ;-)
A dzisiejszy sok jest według receptury mojego taty :-) pyszny! gęsty i słodki, idealny na zimowe wieczory...
SKŁADNIKI
2,5 kg malin
1,5 kg cukru
Maliny płuczemy, usuwamy ewentualne szypułki, zasypujemy cukrem i odstawiamy na ok. 1 godzinę. Następnie stawiamy na gazie i od momentu zagotowania gotujemy na małym ogniu przez 15 minut. Zestawiamy i studzimy, a następnie wylewamy porcjami na lniana ścierkę lub pieluchę tetrową i dokładnie wyciskamy sok. Rozlewamy do wyparzonych butelek lub słoików, zakręcamy i pasteryzujemy przez 20 minut. Wyjmujemy z wody i pozostawiamy do wystygnięcia.
sok doskonały na zimę :) dobrze jest mieć choć mały zapas właśnie dla dzieci :) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńrównież Cię pozdrawiam :-)
Usuń