Kupowana w sklepie wędlina już niejednokrotnie mnie rozczarowała :-( nawet ta z tzw. "górnej półki" nie zawsze jest taka jak powinna być :-( dlatego gdy tylko mam okazję i możliwość robię wędliny domowym sposobem :-) Trwa to zdecydowanie dłużej niż kupowanie wędliny w sklepie, ale za to smak i jakość zdecydowanie wynagradzają czekanie :-) Kiedyś już proponowałam Wam szynkę suszoną i gotowaną - takie dwa w jednym. Innym znowu razem polecałam schab w 5 minut. A dziś mam szynkę gotowaną... w 5 minut, a wcześniej jest marynowana przez kilka dni, tak jak w przypadku wędlin dojrzewających... Wyszło - mówiąc nieskromnie - genialnie :-) Ale to sprawdźcie sami...
SKŁADNIKI
1 szynka (ok. 1 kg)
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki soli
2 łyżeczki soli peklowej
2 łyżki słodkiej mielonej papryki
1 łyżeczka ostrej mielonej papryki
Do gotowania:
ok. 3 l wody
3 - 4 ząbki czosnku
6 ziaren ziela angielskiego
6 liści laurowych
(ewentualnie 1 łyżeczka soli, ale to tylko dla amatorów bardziej słonych wędlin)
Szynkę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i dokładnie nacieramy cukrem, a następnie wkładamy do miski, zakrywamy folią spożywczą lub aluminiową i odstawiamy do lodówki na 36 godzin. Po tym czasie odlewamy płyn, mięso dokładnie płuczemy i znów osuszamy ręcznikiem papierowym. Obie sole mieszamy razem i nacieramy nimi mięso, ponownie odstawiamy zakryte folią do lodówki na kolejne 36 godzin. Znów odlewamy płyn, płuczemy, osuszamy, wkładamy w siatkę masarską lub związujemy sznurkiem i nacieramy mielonymi paprykami; odstawiamy ponownie na 36 godzin do lodówki (oczywiście okryte folią).
Po tym czasie zagotowujemy wodę z przyprawami i do wrzącej wkładamy szynkę. Gotujemy 5 minut, a następnie wyłączamy palnik i całość zostawiamy do wystygnięcia (najlepiej na całą noc). Gdy woda będzie zimna ponownie ja zagotowujemy (tym razem z szynką w środku) i znów gotujemy 5 minut od momentu wrzenia. Studzimy, wyjmujemy mięso i wstawiamy na noc do lodówki.
Rano jemy kanapki z pyszną wędlinką...
Bardzo fajna szynka :) Taka domowa wędlinka jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńszyneczka wygląda jak ta ze sklepu, tylko w smaku o niebo lepsza :)
OdpowiedzUsuńWitam chciałbym zrobić szynkę z tego przepisu, a że jestem mało doświadczonym kucharzem muszę zapytać. Ma znaczenie jak gotujemy szynkę tzn. pod przykryciem, czy bez?
OdpowiedzUsuńKamil
Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiała ;-) bez wątpienia pod pokrywką wytwarza się nieco większa temperatura wody niż przy odkrytym naczyniu, a to nie zawsze służy miękkości mięsa... ja gotuję bez przykrycia...
Usuń