Patrze za to okno i nie dowierzam, ze kilka dni temu było cudne lato, a dziś jest ponura jesień... a to wszystko wiosną... całkowite pomieszanie z poplątaniem... Wykopałam z babcinych zbiorów zeszyt z napisem "NA ZIMNO" i znalazłam przepis na ciasto z serka homo i bananów. I wszystko ładnie i pięknie, ale serka w lodówce to ani śladu... ale jest mascarpone :-) oryginalny przepis pozbawiłam też cukru - żeby nie było za słodko i jajek - żeby mój maluszek też mógł zjeść :-) Dodałam za to śmietanę - taka fantazja, bo była w lodówce ;-) No i przyznam, że wyszło rewelacyjnie :-) Córeńka wpałaszowała olbrzymi kawał, mąż podwójną dokładkę :-) uwielbiam te ich apetyty :-) Całe to gotowanie nabiera innego wymiaru gdy komuś smakuje :-)
A dzień ogólnie można zaliczyć do udanych :-) optymistyczny jakiś taki :-) chcę takich więcej :-)
SKŁADNIKI
250 g masła
250 g serka mascarpone
200 ml śmietanki 30%
2 duże dojrzałe banany
3 łyżeczki żelatyny
370 ml gorącej wody
1 galaretka (o dowolnym smaku)
1 cukier waniliowy
48 herbatników
Żelatynę rozpuszczamy w 70 ml wody i odstawiamy żeby ostygła. W reszcie wody rozpuszczamy galaretkę i też studzimy. Banany kroimy w plasterki i miksujemy. W osobnym naczyniu miksujemy masło z mascarpone i cukrem waniliowym na gładką masę, a następnie dodajemy banany i żelatynę i miksujemy już tylko przez chwilę, żeby tylko składniki się połączyły (jeśli będziecie miksować zbyt długo masa podzieli się ;-( ). Śmietanę ubijamy na sztywno i dodajemy do masy bananowej, mieszamy łyżką - delikatnie, ale dokładnie.W blaszce układamy warstwę 16 herbatników i wykładamy 1/3 masy, układamy drugą warstwę herbatników i znów 1/3 masy, znów ciastka i znów masa, na koniec polewamy galaretką (najlepiej jeśli już trochę zgęstniała, wtedy nie spłynie pod ciasto). Wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Ciasto jest lekkie i fantastycznie bananowe - idealne na upalne dni lub po to by je przywołać ;-)
robiłam kiedyś bananowca i mi smakował, ale chyba właśnie z serków homo, wersja z mascarpone świetna!:)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam kiedyś z serków, ale wydaje mi się, że w tej wersji jest delikatniejszy, polecam ;-)
Usuń