I jakkolwiek by to nie brzmiało smakuje rewelacyjnie! Pomijając ten drobny szczegół, że lekkie danie to to nie jest... ale u nas zwolenników znalazło w sekundzie, mam nadzieję, że wśród Was też się tacy znajdą :-) nie rozpisuję się dziś - daje mi się we znaki nieprzespana noc i iście bezbożna pora pobudki :-( zanim zacznę gadać od rzeczy szybki przepis dla Was :-)
SKŁADNIKI
ok. 300 g kaszanki
2 małe cebule
1 płaska łyżka smalcu
sól, pieprz
1 opakowanie ciasta francuskiego
Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na rozgrzanym smalcu, dodajemy pokrojoną kaszankę i całość przez chwilę smażymy (wystarczy, żeby się rozleciała, nie musi być super gorąca), doprawiamy solą, pieprzem i odstawiamy z palnika. Ciasto francuskie rozwijamy i kroimy na osiem kwadratów. Na każdym układamy nasze nadzienie (nie może być gorące, bo ciasto będzie się rozpuszczało, zrobią się dziury i nie da się skleić) i sklejamy w kształt trójkątów. Układamy na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 20 minut.
Gotowe.
Ja uciekam się regenerować...
świetny pomysł!:) takiej wersji jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuń