Nie jestem fanką niedzielnych obiadów w stylu "opanierowany w bułce filet"... no nuda jak diabli, dlatego czasem lubię sobie coś wykombinować :-) ale to już wiecie :-) mam nadzieję... no to dziś wykombinowałam sobie coś takiego - szybka i pyszna wersja nudnego fileta ;-) w zasadzie to uważam, w odpowiednich okolicznościach, ze wszystkiego co nudne można zrobić prawdziwą bombę :-) i nie myślę tylko o jedzeniu...
SKŁADNIKI
ok. 500 g fileta z kurczaka
250 g pieczarek
1 łyżka masła
sól, pieprz
Na sos:
60 g masła
3 łyżki mąki pszennej
1 szklanka mleka
1 łyżeczka curry
sól
dodatkowo: 100 g startego sera żółtego, 2 szklanki ciepłej wody, sok z 1 cytryny
Wodę mieszamy z sokiem z cytryny. Filety myjemy, oczyszczamy i kroimy podłużnie - chodzi o to by kawałki nie były bardzo grube - następnie zanurzamy na chwilę w wodzie z sokiem (dzięki temu mięso się delikatnie "zetnie" po wierzchu i nie odda nadmiernie dużo wody podczas pieczenia) Układamy mięso na dnie naczynia do zapiekania (ciasno, tak żeby kawałki zakryły całe dno - średnica 25 cm). Pieczarki myjemy i kroimy w paski. Masło rozpuszczamy na patelni, dodajemy pieczarki, doprawiamy solą i pieprzem, a następnie podsmażamy do chwili, aż zmniejszą swą objętość o połowę. Usmażone pieczarki odsączamy na sitku i układamy na mięsie, posypujemy serem żółtym.
Masło rozpuszczamy w rondlu z grubym dnem, dosypujemy mąkę i bardzo szybko mieszamy. Dolewamy ok. 1/3 ilości mleka i mieszamy - całość mocno zgęstnieje. Zestawiamy z palnika na 1 - 2 minuty, dolewamy resztę mleka (pamiętajcie, ze musi być zimne!) i bardzo energicznie mieszamy, ponownie stawiamy na palniku - mieszamy do chwili aż sos przybierze konsystencję budyniu. Zestawiamy, dodajemy curry i sól, mieszamy do uzyskania jednolitego koloru i wykładamy sos na warstwę sera.
Całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termoobieg) na 40 minut.
moje kochane curry!:) podoba mi się ta wersja:D
OdpowiedzUsuńświetna propozycja :) na pewno by mi smakowało !
OdpowiedzUsuń