Kompot z wiśni, taki ze słoika, to jeden ze smaków jaki pamiętam z dzieciństwa :-) Niedzielne czy świąteczne obiady nie mogły się bez niego obejść, a potem obowiązkowo wyjadałam wiśnie, prosto ze słoika ;-) no więc teraz też go robię i nadal jest tak samo smaczny jak kiedyś...
SKŁADNIKI
2 kg wiśni
cukier (po 10 – 12 łyżek na duży
słoik)
woda
Wiśnie myjemy i wsypujemy warstwami do słoików, a każdą
warstwę owoców przesypujemy cukrem. Ja daję wiśnie z pestkami, nie stoją aż tak
długo, żeby zdążyły się uwolnić z nich szkodliwe związki, ale jeśli planujecie
przetrzymać kompoty aż do następnego sezonu możecie pokusić się o wydrylowanie
owoców. Następnie wlewamy do słoików zimną wodę – do ¾ wysokości słoika,
zakręcamy i pasteryzujemy 20 minut od zagotowania. Studzimy poza garnkiem.
Taki kompocik to jest skarb!
OdpowiedzUsuńSzkodliwe związki to HCN, dawka jaka jest w słoju pełnym wiśni nikogo nie zabije. Jedyny efekt uboczny to kilka komórek nowotworowych wyprawionych na "Tamten Świat". Przepis OK
OdpowiedzUsuń