Czy ja już mówiłam jak bardzo lubię lato? A siebie samą w nowej odsłonie? No to właśnie mówię :-) i powiem Wam jeszcze, że już nie mogę się doczekać tego mojego wyjazdu... i już obmyślam plan B, na wypadek gdyby przez cały ten czas padało ;-) Szczerze mówiąc, to ostatnie miesiące były bardzo ciężkie... pod wieloma względami... Zdecydowanie był mi potrzebny ten czas dla siebie, przemyśleń, refleksji... okazuje się, że wszystko można pokonać... prawie wszystko... ale i tak mam nadzieję na dalsze pozytywne i efektywne wykorzystanie tego urlopu :-)
A dziś zapasów na zimę ciąg dalszy :-) Taką sałatkę z buraków jadłam już w różnych wersjach: tylko z cebulą, z dodatkiem czosnku i właśnie z papryką. Najczęściej jednak były one przygotowywane z buraków gotowanych, a ta moja jest z surowych :-) Wykopałam ten przepis trzy lata temu z kalendarza mojej mamy - ukryty na małej kolorowej karteczce pewnie nigdy by światła dziennego nie ujrzał, ale szczęśliwie trafił w moje ręce :-) Przez to, że to buraki surowe, sałatkę robi się naprawdę szybko i nie obawiajcie się, jeśli słoiki postoją choćby 2 - 3 tygodnie buraki idealnie miękną :-)
SKŁADNIKI
6 kg buraków ćwikłowych
4 duże czerwone papryki
8 średnich cebul
Zalewa:
1/2 l wody
1/2 l octu (10%)
1 szklanka cukru
2 łyżki soli
10 liści laurowych
10 ziaren ziela angielskiego
pieprz w ziarnach (według uznania)
Buraki (surowe) obieramy i ścieramy na tarce jarzynowej. Paprykę i cebulę kroimy w cienkie paski i sparzamy gorącą wodą. Składniki zalewy zagotowujemy i na wrzącą wrzucamy przygotowane warzywa. Ponownie doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 5 minut kilkakrotnie w tym czasie mieszając. Gorące upychamy w wyparzonych słoikach, zakręcamy i odstawiamy.
Właśnie je robię :) tyle tylko że w plasterkach, dziękuję za przepis. Miałam gdzieś podobny ale zgubiłam, a chodziło mi o przepis na surowe buraki, bo nie widzę potrzeby żeby je wygotowywać z wartościowych składników przed włożeniem do słoików ;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń