Śniadanie... najważniejszy posiłek w ciągu dnia... a ja nie dość, że nie bardzo mam na nie czas, to jeszcze sama nie wiem co miałabym ochotę zjeść... W ogóle odkąd urodziłam to moje maleństwo, to zupełnie nie potrafię odnaleźć swoich smaków :-( No ale owsianka jak zwykle się obroniła :-) a ponieważ jabłka pieczone wprost uwielbiam od zawsze, to okazało się, że jest dobrze :-) Gotuję owsiankę z grubych opłatków, tzw. zwykłych, bo bardziej mi smakuje, a płatki wcześniej namoczone wspaniale się rozklejają podczas gotowania i gotują wręcz błyskawicznie :-)
SKŁADNIKI
6 - 8 łyżek grubych płatków owsianych
1 duże jabłko
1 jogurt naturalny
syrop trzcinowy lub miód
cynamon
woda
Płatki wsypujemy do rondla i zalewamy wodą, tak by było jej ok.2 cm nad powierzchnię płatków; odstawiamy na noc. Rano gotujemy płatki z odrobiną cynamonu - zrobicie to błyskawicznie, bo płatki idealnie wchłoną wodę. Jabłko (w skórce) kroimy na pół, usuwamy gniazdo nasienne, układamy na papierze do pieczenia przecięciem do dołu i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20 minut (termoobieg). Płatki rozkładamy do dwóch salaterek, a następnie do każdej dodajemy miąższ z upieczonego jabłka i jogurt, polewamy syropem lub miodem.
na owsiankę również zawsze chętnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owsianki. Ale nie zawsze mam czas na pieczone.
OdpowiedzUsuń