Padam... po całym dniu szkolenia mam w głowie jedną - przewodnią - myśl: jutro muszę tam wrócić, by odkrywać nowy sens tego co oczywiste w tym zawodzie... wrażenia z dziś? Nie nadają się do opublikowania, uwierzcie... Poza tym miałam nadzieję poświęcić wieczór sobie, ale plany mojego dziecka jak zwykle nie wpasowały się w moje - dopiero co zasnęła... a ja? No cóż... powinnam poćwiczyć... ale myślę sobie, że skoro już o tym powiedziałam, to tak jakbym to zrobiła ;-) więc korzystając z błogiej ciszy biorę się za pisanie...
Za to jutro dzień marchewki :-) Dlatego dziś przepis na tort z marchewkowym kremem, który sobie wymyśliłam z myślą o "Smakach..." - tam przepis jest już od kilku dni więc czas najwyższy, by pojawił się również na blogu :-) Wyszedł rewelacyjny! Smaki idealnie się uzupełniają... Grupach moich najlepszych na świecie testerów (czyli koleżanki i kolega z pracy) byli co do tego jednomyślni...
SKŁADNIKI
Biszkopt:
3 jajka
1/2 szklanki cukru
4 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki kawy rozpuszczalnej (może być bezkofeinowa)
Krem:
300 g marchwi
100 - 150 ml wody
1 duża pomarańcza
1 jajko
2 żółtka
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mąki pszennej
kawałek imbiru
aromat pomarańczowy
szczypta soli
200 g masła
Poncz:
2 czubate łyżeczki kawy rozpuszczalnej
70 ml gorącej wody
1 łyża spirytusu
aromat pomarańczowy
Dodatkowo: 400 ml śmietany 30 % + 2 śmietanfixy
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z cukrem na sztywną pianę na najwyższych obrotach miksera. Następnie zmniejszamy je do minimum i dodajemy żółtka. Obie mąki i kawę łączymy razem, a następnie dosypujemy po jednej łyżce do masy jajecznej. Przelewamy ciasto do tortownicy (16 - 18 cm) i pieczemy przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Następni całość (tortownicę razem z ciastem) wyjmujemy z piekarnika i upuszczamy z wysokości ok. 60 cm. Ponownie wstawiamy do uchylonego i wyłączonego już piekarnika. Zostawiamy tam biszkopt do wystygnięcia.
Marchewkę obieramy, kroimy na plastry grubości ok. 0,5 cm, zalewamy wodą, dodajemy sól i gotujemy do miękkości. Następnie odcedzamy i studzimy. Pomarańczę oblewamy wrzątkiem, ścieramy z niej skórkę i wyciskamy sok. Imbir obieramy, ścieramy na bardzo drobnej tarce, a następnie z tak powstałej papki wyciskamy sok (powinno go być ok. 1 łyżeczki). Teraz marchew, oba soki, skórkę i mąkę miksujemy na gładką masę. Jajko, żółtka i cukier mieszamy w rondelku, a następnie stawiamy go na palniku i podgrzewamy do czasu, aż cukier całkiem się rozpuści. Dodajemy masę marchewkową, dokładnie mieszamy i dodajemy z tego budyń. Studzimy.
Masło miksujemy na gładką masę, a następnie dodajemy po jednej łyżce marchewkowy budyń. Na koniec dodajemy aromat.
Śmietanę ubijamy na sztywno ze śmietanfixem.
Wystudzony biszkopt kroimy na trzy krążki i każdy sączymy ponczem. Masę dzielimy na trzy części - pierwszą smarujemy pierwszy krążek, przykładamy drugim i czynność powtarzamy, kładziemy trzeci krążek. Wierzch i boki tortu smarujemy trzecią częścią masy. Schładzamy, a następnie dekorujemy bitą śmietaną.
I kawowe blaty i marchewkowy krem mnie zachwyciły :) będę musiała wykorzystać Twój pomysł :D
OdpowiedzUsuńpyszności, wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym kremem, zapisałam sobie i wypróbuję z pewnością :)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na Wasze wrażenia :-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten krem marchewkowy:) jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNominuję Ciebie i Twojego bloga do nagrody Liebster Blog Award i zapraszam do zabawy http://katerina2804.blogspot.com/2014/04/nomonacja-do-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńPiękny tort Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuń