Słyszałam ostatnio stwierdzenie: "Zimno. Tarnina kwitnie." I tak sobie myślę: zimno, bo kwitnie czy kwitnie, bo zimno? Stwierdzenia tego typu zawsze dają mi do myślenie :-) na szczęście zaczyna się robić ciepło i mam nadzieję, że święta będą prawdziwie wiosenne :-) Wiecie może gdzie w przyrodzie szukać podpowiedzi?
SKŁADNIKI
Spód:
250 g ziemniaków
1,5 szklanki mąki pszennej
50 g margaryny
1/4 szklanki cukru pudru
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
aromat waniliowy
Masa:
300 g chałwy waniliowej
150 g masła
½ szklanki sezamu
1 szklanka mleka w proszku
Polewa:
1 łyżka margaryny
3 łyżki rozpuszczalnego kakao z
cukrem
2 łyżki wody
Ziemniaki gotujemy (bez soli),
przeciskamy przez praskę i studzimy. Mąkę, cukier i proszek do pieczenia
mieszamy razem, a następnie dodajemy ziemniaki i rozcieramy razem. Dodajemy pokrojoną
na kawałki margarynę i znów rozcieramy razem. Dodajemy żółtka i szybko
zagniatamy ciasto. Następnie rozwałkowujemy, wkładamy na blaszkę i wstawiamy do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 30 minut. Wyjmujemy i studzimy.
Masło i chałwę kroimy w mniejsze
kawałki, wkładamy do rondelka i rozpuszczamy na małym ogniu, a następnie
studzimy. Do zimnej masy dodajemy sezam, mleko w proszku i dokładnie mieszamy
(masa jest dość sztywna). Wykładamy na ciasto.
Składniki polewy podgrzewamy razem
do chwili aż się połączą. Polewamy wierzch masy.
P.S.
Na tym samym cieście robiłam już wcześniej szarlotkę.
Oj taki mazurek... zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńidealny!:) kocham chałwę:D ale zastąpiłabym domową bo te sklepowe są strasznie słodkie:P
OdpowiedzUsuńno są słodkie, całkowicie się z Tobą zgadzam :-) ale są osoby, które właśnie takie lubią :-)
Usuń