O tym, że niektóre dania robię całkiem spontanicznie i bez planu, to już wiecie - przynajmniej mam taką nadzieję ;-) Więc tym razem właśnie tak było - dam co mam i zobaczymy co wyjdzie :-) I wyszło... mmm... jak jeździłam w dzieciństwie na kolonie, to często dawali tam na podwieczorek drożdżowe ciasto z truskawkami i było niesamowite chociaż z przywożone z piekarni. I wiecie co? Właśnie odtworzyłam ten smak :-) Ciasto jest puszyste, lekko wilgotne, obłędnie truskawkowe i ta ilość kruszonki... Do kawy, kakao, herbaty... jak tylko chcecie...
SKŁADNIKI
ciasto:
4 szklanki mąki pszennej
125 g margaryny
1/2 szklanki cukru pudru
250 g sera białego
1 opakowanie drożdży instant
3 jajka
1 duże opakowanie cukru wanilinowego
truskawki (30 sztuk)
kruszonka:
3 łyżki cukru
4 łyżki mąki pszennej
1 duże opakowanie cukru wanilinowego
50 g masła
Mąkę, oba cukry i drożdże mieszamy razem w dużej misce. Dodajemy pokrojoną w kawałki margarynę i całość rozcieramy w dłoniach. Następnie dodajemy pokruszony ser i znów rozcieramy. Dodajemy jajka i zagniatamy ciasto. Wyrabiamy do chwili, aż będzie z łatwościa odchodziło od dłoni. Odstawiamy na 15 - 20 minut - ciasto nie wyrośnie w tym czasie, jedynie "ruszy", ale to w zupełności wystarczy.
Truskawki myjemy i usuwamy z nich szypułki.
Cukry i mąkę na kruszonkę mieszamy razem i dodajemy kawałeczki masła. Rozcieramy razem aż powstanie mnóstwo okruszków.
Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, a następnie wylepiamy ciastem dno, delikatnie wyciągając ciasto na boki foremki. Układamy truskawki i zasypujemy całość kruszonką (jest jej naprawdę dużo). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termoobieg) na 40 minut. Studzimy w uchylonym piekarniku.
Ale pysznie wygląda :-) pisze się na kawałek :-)
OdpowiedzUsuńale bym teraz zjadła :)
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje! będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuń