Nie lubię takich niedziel kiedy muszę wstawać ok. 6 rano... :-( a dziś musiałam :-( właściwie to chciałam - mój mąż znów wyjeżdżał, a ja uwielbiam nasze wspólne poranne kawy :-) tylko że zanim dopiłam tę kawę do końca na progu kuchni stanęła rześka i wyspana córeńka i zażądała bajki... czytanej, bo nade wszystko lubi gdy jej się czyta :-) Więc zaczęłyśmy czytać i nagle zrobiła się dziesiąta, a teraz planujemy resztę dnia :-) A głowa naszej rodziny właśnie dojeżdża na miejsce...
Natomiast na dzisiejszy upał proponuję Wam kompot z jabłek - w najprostszej, klasycznej postaci :-) kiedy karmiłam moją córcię wypijałam go wprost hektolitry ;-) przepyszny!
SKŁADNIKI
4 jabłka
2 - 3 goździki
kawałek cynamonu (ok. 2 cm)
1,4 l wody
2 - 3 łyżki cukru
Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i wkładamy do garnka; dodajemy goździki i cynamon i zalewamy wodą. Doprowadzamy do wrzenia, a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 20 minut. Wyłączamy i dodajemy cukier. Studzimy, pijemy ;-)
schłodzony na upały w sam raz:) u mnie w lodówce jest wiśniowy:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie napoje <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie do siebie!
www.cookplease.blogspot.com :)
najlepszy na lato:)
OdpowiedzUsuń