Mięso w jarzynce było tym daniem, po które moja babcia sięgała zawsze wtedy, gdy chciała nas przekonać do jedzenia różnych warzyw. I dokąd byłyśmy z siostrą dziećmi nawet się to udawało, potem już nie musiało, bo danie smakowało nam bezwzględnie! :-) Babcia wykorzystywała różne mięsa, czasem także pulpety, ale zawsze było to danie, które cała rodzina zjadała do końca i z dokładką :-) Ja najczęściej sięgam właśnie po kurczaka i zawsze znika do ostatniego kęsa :-) Myślę, że posmakuje i Wam, z pewnością sprawdzi się podczas niejednego obiadu :-)
SKŁADNIKI
1 podwójny filet z kurczaka (lub 4 udka)
4 duże marchewki
3 pietruszki
1/2 selera
1 duża cebula
1/4 małej kapusty
2 łyżki oleju
2 listki laurowe
2 ziarna ziela angielskiego
sól, pieprz, cukier
woda
dodatkowo: mąka do obtoczenia mięsa, olej do smażenia
Marchewki, pietruszki i selera myjemy, obieramy i ścieramy na tarce jarzynowej. Cebulę kroimy w drobną kostkę, a kapustę cienko szatkujemy.
W garnku rozgrzewamy 2 łyżki oleju i wrzucamy cebulę - podsmażamy do chwili aż wszystkie kawałki się zeszklą. Dodajemy kapustę, listki, ziela i delikatnie podlewamy wodą (żeby tylko dno nie było suche, bo się przypali). Dusimy pod przykryciem od czasu do czasu mieszając przez ok. 15 minut, w tym czasie kapusta powinna zmięknąć. Dodajemy starte warzywa, sól i cukier (na tę ilość proponuję 1 płaską łyżeczkę - potrawa nie będzie słodka, a jedynie zostanie podkreślony jej smak). Znów dolewamy trochę wody, ale nie za dużo, bo warzywa puszczą sok w czasie gotowania. Dusimy do czasu, aż warzywa zaczną mięknąć, tzn. będą półtwarde. ;-)
Fileta myjemy, osuszamy i dzielimy na mniejsze kawałki (jeśli używacie udek, pozostawcie je w całości). Oprószamy solą i obtaczamy w mące - powinna jej być dość gruba warstwa. Obsmażamy na rozgrzanym oleju (wystarczy, ze mięso tylko zbieleje) i przekładamy do warzyw. Delikatnie przysypujemy mięso warzywami i dusimy pod przykryciem do chwili gdy mięso będzie miękkie. Co jakiś czas musicie całość zamieszać, ale musicie to robić delikatnie, żeby coraz bardziej miękkie mięso nie rozleciało się. Na koniec doprawiamy pieprzem i - jeśli jest taka potrzeba - jeszcze raz solą.
Tak przygotowane mięso najlepiej smakuje z ziemniaczanym puree lub z bagietką.
bardzo lubię takie mięsko :) i robię często ponieważ dzieci chętnie zjadają :)
OdpowiedzUsuńmoja córcia też uwielbia :-)
Usuńtakie delikatne obiadki chętnie zjadam i dziś:)
OdpowiedzUsuń