Wychodząc rano do pracy doznałam całkowitego rozczarowania :-( Jutro Wigilia, a na dworze powietrze jak przed Wielkanocą... Z drugiej strony, to nie narzekam, bo ze spokojem docieram do pracy nie martwiąc się, za którym zakrętem czekać będzie oblodzona ulica... A potem dzień obfitował w niespodzianki, zaskoczenia i same pozytywne chwile :-) i choć ten rok do najszczęśliwszych nie należy, to jego finał pod wieloma względami rehabilituje minione miesiące... i mam w sobie taki spokój, że od stycznia będzie lepiej... Dlatego tak sobie myślę - upajając się zapachem stygnącego sernika - że własnie tego chcę wam życzyć na te święta...
Spokoju, który jednoczy...
Niespodzianek, które cieszą...
Radości, która otwiera drzwi do innych...
Rozczarowań - by nie nadeszły...
Wesołych Świąt Kochani!
Magda
wzajemnie Kochana ;)
OdpowiedzUsuń