Płynę sobie powoli w tym świątecznym klimacie, w domu zaczynają się powoli rozchodzić świąteczne aromaty... Zapominam o wszelkich kłopotach i oczyma wyobraźni widzę już choinkę... Grudzień zawsze kojarzy mi się ze wzmożoną refleksyjnością, prezentami i... zwiększoną ilością patroli drogówki na drogach ;-) To ostatnie, to takie moje spostrzeżenie z pozycji osoby przemierzającej codziennie, od kilku lat dalekie kilometry w drodze do pracy i z powrotem :-) Z resztą ta droga pełna jest niespodzianek: sarny, lisy, koty... Mają mnóstwo szczęścia, że nikt ich nie rozjeżdża :-) ale i tak zawsze będę pamiętać prześlicznego jelenia, który wyskoczył z lasu prosto przed jadący przede mną samochód, odbił się od jezdni i zniknął w lesie po drugiej stronie... ciągle zastanawiam się co musiał poczuć w tamtej chwili kierowca owego samochodu...
A wracając do świątecznych zapachów, to ten pomarańczowy bardzo silnie kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem :-) Do tego jeszcze cynamon i goździki... Czy coś może pachnieć piękniej? Dlatego przygotowałam sobie trochę i w tym roku :-) będzie jak znalazł do makowca i klusków z makiem :-)
SKŁADNIKI
skórka z 1 pomarańczy
10 łyżeczek cukru
Zanim zdejmiecie skórkę z pomarańczy musicie sparzyć ją porządnie wrzątkiem. Następnie osuszamy ją i dopiero teraz obieramy. Z kawałków skórki wycinamy białą część, musicie to zrobić bardzo dokładnie, bo jest gorzka :-( Teraz skórki kroimy w bardzo cienkie paseczki i wkładamy do miseczki, dodajemy cukier i dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną skórkę upychamy w słoiczku i odstawiamy na kilka dni, aż cukier się rozpuści.
P.S.
Jeśli chcecie urozmaicić aromat dodajcie do słoiczka szczyptę cynamonu lub mielonych goździków :-)
będzie smaczne to ciasta:)
OdpowiedzUsuńU nie w lodówce już od kilku dni stoi taka skórka - pomarańczowa, ale i cytrynowa :) Będzie idealna do świątecznego keksa :D
OdpowiedzUsuńsamej cytrynowej jeszcze nie robiłam, ale kiedyś dodałam do pomarańczowej i też fajnie wyszło :-)
Usuńdo ciast jak znalazł:)
OdpowiedzUsuń