niedziela, 30 czerwca 2013

Kotlety z mięsa i pieczarek



Nie dość, że cały ten weekend był dziwny jakiś, to jeszcze przed chwilą zrobiłam przelew, który owszem z konta wyszedł i wyświetla mi się piękne potwierdzenie, ale za to na stronie firmy, do której "szedł" figuruje jako odrzucony... infolinia działa, ale dział, który się tym zajmuje nie... więc jutro od rana będę tam dzwoniła i to wyjaśniała... a najbardziej irytujące w tej sprawie jest to, że pani na infolinii zaczęłą mi wyjaśniać jak się robi przelew przez internet... MASAKRA!!! Nie pamiętam kiedy byłam w banku przy okienku, bo wszystkio od kilku lat płacę elektronicznie, a ona mi się roześmiała z politowaniem w słuchawkę, gdzy powiedziałam jej, że wiem jak to się robi... Przestaję chyba nadążać za ludźmi... Przejdźmy lepiej do kotletów, które są moją wariacją nt. mięsa z pieczarkami... Połączenie jest raczej mało oryginalne i pewnie sami już dawno je odkryliście, ale ja całkiem od niedawna tak robię i przyznam, że bardzo nam smakuje :-) Niby klasyka, a jednak inna, odmieniona, jakaś taka ciekawsza...  
I niech się już ten weekend kończy!

SKŁADNIKI

400 g mięsa wieprzowego (u mnie od szynki)

300 g pieczarek

1 duża cebula

1 bułka kajzerka

1 łyżka smalcu

1 jajko

sól, pieprz

woda

bułka tarta




Mięso kroimy w kawałki wygodne do zmielenia (żeby bez problemu upychały się w otworze maszynki), pieczarki i cebulę kroimy w grube plastry, bułkę moczymy w wodzie. Na patelni rozgrzewamy smalec i podsmażamy na nim pieczarki i cebulę  - na złoto, ale tak żeby cebula się nie przypaliła za bardzo. Następnie  wszystkie składaniki (mięso, bułkę i pieczarki z cebulą) mielimy razem w maszynce lub malakserze, dodajemy jajko, sól i pieprz - wyrabiamy jednolitą masę, z której formujemy kotlety i obtaczamy je w bułce tartej. 
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i na gorący wkładamy kotlety. Smażymy je na bardzo dużym ogniu przez trzy minuty, a potem zmniejszamy i kolejne trzy; przekręcamy na druga stronę i znów smażymy trzy minuty na dużym ogniu i trzy na małym; przekręcamy i sześć na małym i jeszcze raz przekręcamy i kolejne sześć minut na małym ;-) :-) I gotowe :-) 




3 komentarze:

  1. Lubię do pulpecików dodawać właśnie pieczarki lub warzywa. A najlepiej jedno i drugie! :) Wyglądają super i na pewno tak smakują :)
    dariawkuchni.

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie też czasem zadziwiają ludzie, ale takie już to życie.
    kotlety smakowite, sama od niedawno je robię, choć połączenie niby znane. Jak człowiek ma bloga, to więcej mu się chce gotować, przynajmniej ja tak mam, że jakaś motywacja jest:)
    Ps. gotowanie za głosowanie już trwa!:)

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)