Dawno temu, w czasach gdy mój mąż nie był jeszcze moim mężem zachwycał się daniem jakie jadł pewnego dnia w jednym z lokali serwujących jedzenie na dowóz. Określił je jako penne z kurczakiem, a gdy mi je opisał od razu skojarzyło mi się z sosem mojej babci... Delikatnym, ale esencjonalnym, nieskażonym polepszaczami, a jedynie doprawionym solą i masłem... pysznym... jedynym w swoim rodzaju... zrobiłam i ówczesny kandydat na męża odpłynął... stwierdził, że w życiu lepszego nie jadł... i nigdy już nie zamówił tego na dowóz :-) :-)
SKŁADNIKI
ok. 500 g fileta z kurczaka
4 łyżki mąki pszennej
3 łyżki masła
4 łyżki gęstej śmietany
woda, sól
dodatkowo: makaron (penne)
Fileta myjemy, oczyszczamy i kroimy w kostkę, a następnie obtaczamy w mące - warstwa powinna być dość gruba. W rondelku rozgrzewamy masło i wrzucamy kawałki mięsa - gdy będzie już obsmażone z każdej strony na biały kolor wlewamy tyle wody, by całkiem skryła mięso; zmniejszamy ogień i gotujemy do miękkości. W tym czasie sos będzie stopniowo gęstniał. Gdy mięso będzie miękkie solimy, gotujemy jeszcze przez chwilę, a następnie dodajemy śmietanę - wlewamy ją do kubka, dodajemy kilka łyżek gorącego sosu i dokładnie mieszamy, a następnie dolewamy do całości. Postępując w ten sposób unikniecie podzielenia się śmietany. Doprowadzamy do wrzenia, ale nie gotujemy i wyłączamy.
Ten sos jest tak pyszny, że można go jeść nawet sam ;-)
Fantastyczny...
P.S.
Sos musi być naprawdę dobrze posolony - to wydobywa jego smak, ale uważajcie by nie przesadzić ;-)
Nie zastępujcie nigdy masła olejem, margaryną czy smalcem, gdzie można to można, ale w tym sosie ma być masło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)