Strasznego mam dziś doła... w sensie zawodowym... wszystko bez sensu i do niczego zaczyna być... poza tym poranna burza wykończyła mnie na odcinku 50 metrów i jeszcze po 30 km jazdy samochodem miałam mokre ubranie... w drodze powrotnej też burza :-( nawet pogoda dziś nie sprzyja... szkoda słów... na pocieszenie robiłam dziś przetwory truskawkowe - tata zafundował mi całą górę owoców, do jutra wystygną to postaram się ładnie sfotografować i jeszcze ładniej opisać na blogu... póki co na kolację była rzodkiewka ;-)
A jutro wracam do mojej psychopiwnicy... i innych zawodowych rozważań...
SKŁADNIKI
1/2 pęczka dużych rzodkiewek (jeśli są małe weźcie cały)
1 pęczek grubego szczypiorku
1/4 pęczka koperku
2 - 3 łyżki gęstej śmietany
sól, pieprz
Rzodkiewki kroimy w plasterki lub półplasterki - jeśli są naprawdę duże, szczypiorek i koperek drobno siekamy. Wszystko mieszamy ze śmietaną, doprawiamy solą i pieprzem - gotowe :-)
Surówka fantastycznie sprawdza się z grzankami jako kolacja lub szybka przekąska w ciągu dnia, albo jako dodatek do drugiego dania :-) wszystko zależy od Was...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)