Najlepsze są rozwiązania najprostsze - stara i mądra zasada, a jednak bardzo dobrze funkcjonująca :-) Sobotnie - wspomniane już poprzednio - spotkanie wymagało również przystawki. Zależało mi na czymś lekkim, ale ciekawym w smaku. Najpierw wyobraziłam sobie obraz dania - sałata, coś czerwonego i ziarna ;-) a potem wymyśliłam sobie produkty, które pomogły mi urzeczywistnić wizję ;-) Nie było to specjalnie trudne pomidory z truskawkami już kiedyś łączyłam, rukolę lubię więc oczywiste, że ją wykorzystałam, a co do ziaren... jako pierwsze rzuciły mi się w oczy ziarenka sezamu spokojnie leżące w szafce :-) ocet trafił do sałatki drogą eliminacji ;-) inne aktualnie dostępne sosy nie komponowały mi się z truskawkami... no i gotowe :-) a ser pleśniowy z prażonym sezamem smakuje wręcz obłędnie...
SKŁADNIKI
1 opakowanie rukoli
300 g truskawek
300 g niedużych pomidorów
1 serek camembert
3 łyżki sezamu
ocet balsamiczny
Rukolę, truskawki i pomidory myjemy i oczyszczamy z ewentualnych niedoskonałości. Truskawki i pomidory kroimy na połówki lub ćwiartki w zależności od ich wielkości, a ser w kostkę. Rozgrzewamy suchą patelnię i wsypujemy na nią sezam - prażymy przez chwilę stale mieszając, aż ziarna staną się białe. Na płaskim talerzu rozsypujemy rukolę i skrapiamy ją octem balsamicznym, rozrzucamy ser, pomidory, truskawki i ponownie skrapiamy octem. Wierzch posypujemy prażonym sezamem.
Bardzo ciekawe połączenie smaków ;)
OdpowiedzUsuńnie odważyłabym się na takie zestawienie ale musi smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńnie obawiaj się zaryzykować - moi goście byli zachwyceni :-) musiałam dorobić drugą porcję :-)
UsuńI ile uroku dodaje ten sezam całości! Piękna! Dziękuję za zgłoszenie do truskawkowej akcji :)
OdpowiedzUsuń