I znów kłania się kuchnia szybka, łatwa i przyjemna :-) Tak sobie myślę, że zawsze robię wszystko szybko, z różnych powodów, ale kiedy efektem tej szybkości jest coś tak pysznego jak te bakłażany, to sama udzielam sobie pochwały... ot tak, taka automotywacja ;-) A jeszcze lepiej gdy to samomotywowanie jest wzmocnione pochwałami innych (w tym miejscu aż chciałoby się dodać, że liczę też na te z Waszej strony ;-) hihi ). Ale skąd to danie... otóż od kiedy dostałam paczkę od "Kuchnie Świata" wiedziałam, że je zrobię :-) Zwykle faszeruję bakłażany nadzieniem wytrawnym, ale tym razem postanowiłam coś zmienić, przełamać rutynę i wykorzystać oryginalne indyjskie przyprawy ;-) No i powiem Wam, że słodkie mango i rodzynki w połączeniu z przyprawami wyrazistymi - tak w smaku, jak i w zapachu - dają mieszankę wręcz obłędną! Smaki przenikają się tak idealnie, że trudno się oderwać od posiłku... a aromat! Polecam Wam przygotować bakłażany w ten sposób i jestem pewna, że zrobicie to nie jeden raz :-)
SKŁADNIKI
2 bakłażany (raczej mniejsze)
ok. 300 g fileta z kurczaka
1/3 szklanki kuskusu
1 dojrzałe mango
2 marchewki
kawałek białej części pora (ok. 10 cm)
3 łyżki rodzynek
1 łyżka oleju kokosowego
4 łyżki oleju aromatyzowanego czosnkiem
2 łyżeczki garam masala
1/2 łyżeczki pieprzu młotkowanego z kolendrą
1/3 łyżeczki curry
szczypta chili
sól
świeża kolendra
Sos:
1 małe opakowanie jogurtu naturalnego
1 łyżeczka słodkiej papryki mielonej
Mięso kroimy w kostkę, a następnie mieszamy z olejem aromatyzowanym czosnkiem i garam masala; odstawiamy na noc od lodówki.
Kuskus zalewamy wodą zgodnie z przepisem na opakowaniu. Bakłażany kroimy wzdłuż na połówki, wybieramy miąższ z ziarenkami, tak by powstały łódeczki i delikatnie solimy (nie po to by wyciągnąć goryczkę, bo przecież ziaren już niema, ale po to, by warzywo trochę "zwiędło") i odstawiamy. W tym samym czasie rozgrzewamy na patelni olej kokosowy, dodajemy marchewkę startą na tarce jarzynowej i pora pokrojonego w półplasterki, podsmażamy przez chwilę, aż warzywa przestaną być surowe i dodajemy fileta (razem z przyprawą i olejem). Całość smażymy na małym ogniu do chwili aż mięso zmięknie, a następnie dodajemy mango pokrojone w kostkę. Dodajemy rodzynki, pieprz, curry, chili, sól i dusimy pod przykryciem aż mango się rozsmaży. Zestawiamy patelnię z palnika, dodajemy przygotowany kuskus i całość dokładnie mieszamy. Tak przygotowanym farszem napełniamy połówki bakłażana i wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30 minut. Żeby farsz nie przypiekł się za bardzo od góry przykryjcie naczynie do zapiekania folią aluminiową lub papierem do pieczenia (nie pokrywką, bo wtedy będzie zbyt szczelnie i bakłażany niepotrzebnie puszczą sok - zamienią się w ciapę :-( ).
Jogurt mieszamy z papryką. Kolendrę drobno siekamy.
Upieczone bakłażany podajemy z sosem i posypane kolendrą.
bardzo fajny pomysł na bakłażany inaczej :) a ja również lubię kuchnię szybką i można wyczarować prawdziwe cuda kulinarne wtedy :)
OdpowiedzUsuńZamiast bakłażana można dać cukinię, jak ktoś nie ma :) Ja akurat nie przepadam za skórką bakłażana, jest dla mnie za gorzka. Ale cukinię zdarza mi się faszerować np. mięsem mielonym – z kolei kurczakiem nigdy nie faszerowałam, więc na pewno spróbuję :) Bardzo dziękuję za przypomnienie mi takich przepisów, w ramach podziękowań mogę tylko zaprosić na przepyszne sałatki i pizzę do Szybkiej Pizzy ;) Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można użyć cukinii, sama często tak robię faszerując ją w ten lub podobny sposób. Co do bakłażanów to proponuję użyć młodych, świeżych wtedy nie będzie problemu. Stare i zwiędnięte faktycznie są gorzkie :-(
UsuńOczywiście, że można użyć cukinii, sama często tak robię faszerując ją w ten lub podobny sposób. Co do bakłażanów to proponuję użyć młodych, świeżych wtedy nie będzie problemu. Stare i zwiędnięte faktycznie są gorzkie :-(
Usuń