Moja praca potrafi niekiedy totalnie zmasakrować, a niektóre wyznania poważnie dają do myślenia... Jakie szczęście, że potrafię to wszystko zostawić za drzwiami wchodząc do domu... Jakie szczęście, że tu mogę spojrzeć w oczy mojej córeczki, pełne miłości, ciepła i dziecięcej naiwności... To prawdziwy reset po wyczerpującym dniu... no, może jeszcze odrobina deseru;)
SKŁADNIKI
50 g czekolady mlecznej
50 g czekolady gorzkiej
200 g śmietanki 30%
4 kulki sorbetu cytrynowego
1 zielony grejpfrut
Grejpruta dokładnie obieramy ze wszystkich błonek i dzielimy na małe kawałki. Śmietankę zagotowujemy i dodajemy połamane czekolady, gotujemy jeszcze chwilę do czasu gdy masa zgęstnieje. Do wysokich szklanek wkładamy po 2 kulki sorbetu, cząstki grejpfruta i zalewamy ciepłą czekoladą.
Owoce cytrusowe w takim wydaniu są wprost rewelacyjne, nie mogę się im oprzeć...
Deser można przybrać melisą, a ja - ze względu na jej brak - przybrałam bazylią :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)