Nadal czekam... a ponieważ córeczka już śpi, trzeba jakoś zabić bezczynność... Bardziej to pomysł niż przepis, ale za to niezawodny i na pewno docenią go zwolennicy ciastek fornetti:)
SKŁADNIKI
1 opakowanie ciasta francuskiego
1 jabłko
1 jajko
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka cynamonu
Ciasto kroimy na 28 - 32 kwadraciki i na tyle samo części kroimy jabłko. Cukier mieszamy z cynamonem, a jajko roztrzepujemy widelcem. Na każdym kwadraciku kładziemy jabłko, składamy na pół, smarujemy jajkiem i posypujemy przygotowaną posypką.
Pieczemy przez 10 - 15 minut na złoty kolor w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
W innej wersji możemy użyć dżemu lub nutelli - smarujemy płat ciasta i zwijamy jak roladę, a następnie kroimy na plastry grubości 1-1,5 cm i układamy je na pergaminie. Pieczemy tak jak poprzednie, a po upieczeniu powstają nam ślimaczki (zdjęcie w najbliższej przyszłości ;) )
Ciastka są rewelacyjnym wyjściem awaryjnym gdy pojawiają się niespodziewani goście i smakują zarówno na gorąco jak i na zimno:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)