Jakaś ciężka ta niedziela dzisiejsza... bardzo nie lubię gdy ktoś z pełną premedytacją próbuje wykorzystać moich bliskich... gdy na dodatek twierdzi, że robi to w dobrej wierze... czy to tak wielki problem uwierzyć, że każdy - niegdyś młody i naiwny - ostatecznie dorasta i potrafi samodzielnie stanowić o sobie i swoich sprawach? Czy mieć nadzieję na wewnętrzną metamorfozę otaczających nas ludzi to naiwność czy zuchwalstwo?
Tymczasem znów jesteśmy z córcią same do piątku, dobrze że możemy liczyć na pomoc przychylnych nam osób:) dzięki temu ciągle siedzę bezpiecznie na karuzeli pod nazwą życie...
A co ma do tego sos? A to, że bardzo szybko się go przygotowuje... Przy chronicznym braku czasu na pewno znajdę chwilę by go zrobić, a że smakuje wszystkim, którzy mieli okazję go jeść, to polecam i Wam na nadchodzący tydzień...
SKŁADNIKI
3 - 4 cebule
2 duże marchewki
1 łyżka cukru trzcinowego
50 g masła
1 łyżka oliwy z oliwek
500 ml wody
sól, pieprz, chili
2 łyżki mąki
filet z kurczaka (w dowolnej ilości, tak jak lubicie)
Cebulę kroimy w piórka lub półplasterki, wrzucamy na rozgrzany tłuszcz, dodajemy cukier i smażymy aż cukier się rozpuści, a cebula trochę zmięknie. Dodajemy marchewkę startą na tarce o dużych oczkach i podlewamy połową wody. Smażymy bez przykrycia mieszając od czasu do czasu. Mięso kroimy w cienkie paski albo w kostkę i dokładnie obtaczamy w mące, a następnie dokładamy do warzyw. Mieszamy, a gdy mięso "oparzy się" sosem (tzn. stanie się białe pod wpływem temperatury), dodajemy przyprawy i resztę wody i dusimy pod przykryciem i na małym ogniu do czasu gdy mięso będzie miękkie. Teraz odkrywamy i redukujemy ilość płynu według Waszego uznania. Osobiście wolę gdy sos jest gęsty, ale w przypadku tego dania konsystencja nie ma większego znaczenia dla smaku...
P.S.
Cukier trzcinowy jest mniej słodki niż tradycyjny biały cukier i nadaje potrawom fantastyczny smak. Mając do wyboru cukier trzcinowy jasny i ciemny sięgnijcie po ten pierwszy, przy tym sosie oczywiście.
Pominęłam ilość mięsa ponieważ bez niego sos też jest świetny, poza tym kiedyś eksperymentowałam z rybą i też było pysznie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)