Dzień dobiega końca... właściwie to dobiegł... Własnie łapiemy oddech po przyjęciu, z którego wróciliśmy i napawamy się urokiem naszego nowego akwarium :-) a przyjęcia rodzinne mają do siebie to, że niby człowiek wie jak będzie i czego się spodziewać, a jednak zawsze pojawia się jakiś bonus, który kiedyś po latach będzie powracał w sentymentalnych anegdotach... np.: dziś moja córcia (lat 2 i 4 miesiące) w pewnym momencie i niewiele myśląc całą siłą swoich płuc wyśpiewała "100 lat", a wszyscy byli tak zachwyceni, jakby słuchali jakiegoś ważnego koncertu ;-) ej, raduje się serce rodzica gdy maluch tak błyszczy w towarzystwie :-)
Skoro wkraczamy w miesiąc popularnych imienin, bo i Tomasze, i Beaty, Bożeny, Krystyny, Kazimierze i Kazimiery oraz wielu innych solenizantów usłyszy rzeczone "100 lat" to do kompletu sałatka...
SKŁADNIKI
1/2 dużego selera
3 jajka
2 średnie ogórki konserwowe
1 puszka fasoli czerwonej
1 jabłko
majonez (ilość zgodnie z Waszymi upodobaniami)
sól, pieprz do smaku
Selera gotujemy w lekko osolonej wodzie, jajka na twardo. Wszystkie składniki - oprócz fasoli - kroimy w kostkę, dodajemy fasolę, majonez, przyprawy i dokładnie mieszamy. Gotowe! Niby banalne i prawie tradycyjne połączenie, ale jednak to "prawie" robi ogromną różnicę... spróbujcie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)