Tarta to w mojej ocenie takie ciasto nie-ciast... raczej słodki "cosiek", który spokojnie może zastąpić ciasto gdy szybko potrzebujemy czegoś słodkiego, bo goście za progiem. Zwłaszcza te na cieście francuskim - mega szybie! Tą wykorzystuję zawsze jako wyjście awaryjne - uniwersalny smak jest jej dodatkowym atutem, a jeśli nie lubicie cynamonu albo wanilii, to zawsze możecie je pominąć lub zastąpić np.: szczyptą mielonych goździków albo kardamonu ;-)
SKŁADNIKI
1 opakowanie ciasta francuskiego
3 - 4 jabłka
2 łyżki wiórków kokosowych
1 łyżeczka cynamonu
1 cukier waniliowy (30 g)
2 łyżeczki brązowego cukru
Z ciasta odcinamy kwadrat i lekko go wałkujemy - tak żeby łatwo dało się wykleić formę do tarty jednym kawałkiem. Jabłka obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Wszystkie suche składniki mieszamy razem. Teraz ciasto posypujemy mieszanką, układamy jabłka, znów mieszanka i znów jabłka i tak aż wyczerpiemy składniki, ostatnią warstwą powinna być posypka.
Kawałek ciasta, który pozostał wałkujemy i dzielimy na cienkie paski - układamy kratkę na wierzchu (wcześniej odcinamy wiszące poza blaszkę rogi ciasta).
Zapiekamy przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (termoobieg + dolna grzałka).
PYCHA!!! A JAK PACHNIE... I JEST IDEALNA ZARÓWNO NA ZIMNO JAK I NA CIEPŁO :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)