Miewacie czasem takie dni, że zupełnie nic Wam się nie chce i zastanawiacie się nad sensem własnych działań, dokonań, zamierzeń? Ja mam taki dzień właśnie dzisiaj - taki dzień bilansu, tego co za mną i przede mną... tego co na plus i na minus... jakieś to dziwnie przygnębiające... za dużo tego, czego chcę, za mało tego, co już mam... Zdałam sobie też sprawę z tego, że właśnie teraz jest w moim życiu taki czas, kiedy przeżywam je najpełniej, najbardziej świadomie, dojrzale... a że wymagam od siebie dużo? może czasem za dużo... tak chyba było zawsze, dlatego zawsze czegoś będzie za mało... zawsze czegoś będzie brakować... zawsze coś będzie przyczyną niezadowolenia... ale najważniejsze, że to co jest cieszy i daje satysfakcję :-)
Kilka dni temu obiecałam Wam sernik z serków wiejskich. Znalazłam go wtedy na www.domowe-wypieki.pl . Trzeba przyznać cudny! Ja mój trochę zmodyfikowałam według pozostawionych mi w spadku po babci procedur (babcia nie robiła w prawdzie z wiejskich serków, ale w jej notatkach jest ok. 20 różnych serników), wyszedł puszysty i wilgotny, niestety jak większość serników opadł po upieczeniu... no i piekłam tradycyjnie - bez przykrycia, bo było czubato w tortownicy... Jeśli zależy Wam na szybkim cieście (pomijając czas pieczenia) i - bądź co bądź - oszczędnym to polecam! Ja właśnie kroję kolejny kawałek na poprawę nastroju ;-)
SKŁADNIKI
SKŁADNIKI
Na masę serową:
3 serki wiejskie (po 200 g każdy, odsączamy ze śmietanki i używamy same kulki)
400 g serka kremowego (o naturalnym smaku)
200 g śmietanki 30 %
3/4 szklanki cukru pudru
3 jajka
1/2 cytryny
1 cukier waniliowy
1 budyń śmietankowy
Na ciasto:
1 szklanka mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1/4 szklanki cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
50 g masła
1 jajko
Śmietankę ubijamy na sztywno, z cytryny wyciskamy sok. Pozostałe składniki masy miksujemy razem na najwyższych obrotach miksera - im dłużej to robimy, tym sernik bardziej puszysty (ta zasada dotyczy każdego sernika), na koniec dodajemy sok i bitą śmietanę, zmniejszamy obroty i miksujemy tylko przez chwilę, żeby wszystko połączyło się.
Suche składniki ciasta mieszamy razem, a następnie dodajemy masło i jajko - szybko zagniatamy i pamiętajcie: im szybciej to zrobicie, tym ciasto będzie bardziej kruche. A ostatnio w "Kuchennych rewolucjach" wysłuchałam, że wynika to z temperatury dłoni, dlatego najlepiej zagniatać je nożem, eliminując kontakt ciasta z ciałem. (Inne wiadomości nt. zasad zagniatania kruchego ciasta znajdują się tutaj .)
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, a następnie dno (i ewentualnie boki) wyklejamy ciastem. Teraz wykładamy masę serową i wsuwamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na 2 godziny. (Ja piekłam w termoobiegu i z dolną grzałką.)
Jeśli wolicie szybszą wersję możecie przygotować spód biorąc 250 g herbatników i 3 łyżki masła - ciastka kruszymy, miksujemy z masłem i wylepiamy dno tortownicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)