... i to bardzo kokosowy, bo ma w sobie kokosowe blaty i kokosową masę i jest po prostu boski... A skąd się wziął? A stąd, że po tłustoczwartkowych słodkościach został mi w lodówce ogromny kubek białek i szkoda mi go było wyrzucić, a po świętach uchowało się jeszcze trochę posiekanych migdałów, na półce znalazłam jeszcze wiórka kokosowe - pomysł gotowy :-) trochę czasu mi to wszystko pochłonęło, bo bezy pieką się wiadomo ile, poza tym zastyga w końcowej fazie, ale warto... a jak pomyślę, że sama go wymyśliłam, tak od początku do końca, to jeszcze bardziej mi smakuje :-)
SKŁADNIKI
Na bezy:
7 białek
1,5 szklanki cukru
200 g wiórków kokosowych
Na masę:
400 g mleka zagęszczonego słodzonego
200 g śmietanki 30%
200 g mleczka kokosowego
5 łyżeczek żelatyny
1/2 szklanki wody
siekane migdały do dekoracji
Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę, a następnie dodajemy wiórka i delikatnie mieszamy. Piekarnik nagrzewamy do 125 stopni. Masę bezową kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - odrysowujemy od talerzyka deserowego trzy okręgi i wypełniamy je masą robiąc koła mniejsze o centymetr od narysowanych - to ważne, bo bezy rosną podczas pieczenia. Wstawiamy do piekarnika na 1,5 godziny, a następnie wyłączamy go, uchylamy i pozostawiamy bezy w środku do wystygnięcia.
Mleko, śmietankę i mleczko kokosowe miksujemy na najwyższych obrotach miksera. Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie i studzimy (jednocześnie musicie czuwać żeby nie stężała, bo nie spełni swojego zdania - podzieli się w kremie na twarde grudy i nie usztywni masy). Do zmiksowanej masy dolewamy małymi porcjami zimną żelatynę (ciepła spowoduje, że masa się podzieli) i mieszamy delikatnie łyżką. Teraz wstawiamy do lodówki, a gdy trochę stężeje (tak żeby nie spływała z bezy) rozsmarowujemy ją na pierwszym krążku, przykładamy drugim, znów krem potem trzeci krążek i ostatnia warstwa masy. Delikatnie przyciskamy (uważajcie żeby nie skruszyć bezy). Na silnie rozgrzanej suchej patelni prażymy migdały - pilnujcie żeby nie stały się brązowe, bo będą gorzkie, powinny być jasno rude na obrzeżach. Posypujemy tort po wierzchu. Wstawiamy do lodówki na 2 - 3 godziny.
Boski...
P.S.
W ten sam sposób możecie przygotować deser w pucharkach - wystarczy, że upieczecie małe bezy i poukładacie je w pucharkach na przemian z kremem.
Masa kokosowa jest raczej płynna, dopiero chłodzenie z żelatyną powoduje, że daje się łatwo smarować.
Masa na bezy pyszna...
OdpowiedzUsuńMąż sprzątał miskę...
Teraz w piekarniku,
czekam...y...
Wszystko przez Ciebie...
Zainspirowałaś,
zachęciłaś,
za...
bardzo się cieszę :-)
Usuń