Tę nazwę wymyśliłam sobie na potrzeby mojego bloga, bo chociaż często przygotowuję ciasto francuskie w ten i podobny sposób, to nigdy wcześniej nie zastanawiałem się jak nazwać to, co wszyscy jedzą z takim apetytem. A ta nazwa jakoś mi pasuje, bo i wyglądem i smakiem przypominają małe pizze. Niby pizzerinki przygotowuje się równie szybko co zjada i są fantastycznym pomysłem na kolację, albo na przekąskę podczas większego spotkania. Świetnie nadają się też jako przekąska do piwa ;-) Najlepsze są na gorąco, ale zimne też nadają się do zjedzenia.
SKŁADNIKI
1 opakowanie ciasta francuskiego
200 g szynki (lub innej wędliny)
200 g sera żółtego
pęczek zielonej pietruszki
Szynkę kroimy w cienkie paseczki lub w kostkę, ser trzemy na tarce o dużych oczkach, pietruszkę siekamy (tylko listki, łodyżki nie będą nam potrzebne). Ciasto francuskie rozwijamy i układamy na nim wszystkie składniki nadzienia zostawiając na brzegu trochę wolnego miejsca - dzięki temu po zwinięciu lepiej Wam się sklei i farsz nie będzie się wysypywał. Następnie zwijamy ciasto jak roladę zaczynając od brzegu gdzie leży ciasto, a kończąc pustym brzegiem. Teraz kroimy roladę w plastry grubości ok. 2,5 - 3 cm i układamy na blasze przekrojem do góry.
Pieczemy ok. 15 - 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Smacznego!
P.S.
Plastry podczas pieczenia nieco opadają przez co tworzą się z nich małe placki:-)
W innej wersji zamiast wędliny i pietruszki daję podsmażoną cebulę doprawioną solą i pieprzem i wychodzą cebularze :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)