Inspiracją do upieczenia tej pizzy była opowieść mojej koleżanki z pracy, która z zachwytem opowiadała, że jadła pizzę na podpłomyku i bardzo jej smakowała. Przepis na podpłomyk oczywiście znalazł się w babcinych notatkach, ale wzbogaciłam go o olej - nie wiem czy to właściwa postawa względem tego wypieku, ale w ten sposób ciasto jest elastyczniejsze i łatwiej je rozwałkować. A efekt? Oceńcie sami...
SKŁADNIKI
200 g mąki pszennej
125 ml wody
2 łyżki oleju
szczypta soli
dodatkowo:
8 plastrów kiełbasy żywieckiej lub szynkowej
1/2 kulki mozzarelli
4 plastry sera żółtego
1/2 papryki (lub 2 x 1/4 papryki w dwóch kolorach)
1 pomidor
kilka gałązek bazylii
2 łyżki pasty pomidorowej
1 ząbek czosnku
Mąkę, wodę, olej i sól zagniatamy na gładkie ciasto - woda powinna być letnia, wtedy ciasto będzie bardziej elastyczne; ciasto jest gotowe gdy z łatwością odchodzi od ręki.
Rozwałkowujemy je na blasze - ta porcja ciasta starcza na pizzę wielkości ok. 30 cm. Podpiekamy przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Bazylię siekamy (kilka listków odkładamy do dekoracji), czosnek przeciskamy przez praskę i mieszamy z pasta pomidorową, przygotowaną mieszanką smarujemy ciasto. Następnie układamy ser żółty, kiełbasę, paprykę, pomidora i mozzarellę. Pieczemy w tej samej temperaturze przez 10 - 15 minut. Gotową dekorujemy bazylią.
P.S.
Jeśli lubicie możecie posypać pizzę ziołami lub po prostu stworzyć własną kompozycję smakową :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie Wasze uwagi, ale lubię wiedzieć z kim rozmawiam :-) dlatego proszę, nie zostawiajcie mi anonimowych komentarzy, tylko podpiszcie się :-)